sobota, 29 marca 2014

Am I a little hipsta?



Tak. To zwykła zbieżność, że w dwóch postach pod rząd są tylko moje focie. 
Spokojnie, nie będę was nimi tak męczyć zawsze.

Dziś porozmawiamy o modzie! *aplauz* Dlaczego? Bo tak. A co dokładnie chcę powiedzieć?
Chcę się zastanowić co znaczy, że to jest modne. Ponieważ duża zawartość mojej szafy to lumpeksy, często tam bywam (to zdanie nie ma zupełnego sensu). I pewnego razu bardzo miła sprzedawczyni, która już mnie i moją mamę trochę zna, mówi do innej pani 'a jeszcze teraz jest taka moda, że się zapina koszulę pod samą szyję'. I wtedy moje małe elektrody w móżdżku zaczęły pracować. Przypomina mi się widok, gdy pół mojej szkoły jest w koszulach zapiętych po szyję, wcześniejszy gdzie wszystkie dziewczyny mają spódniczki z a'la skóry, jeszcze dalszy od dnia dzisiejszego gdzie pół szkoły ma spodnie w pionowe paski i aktualny, gdy co druga dziewczyna ma parkę, co druga skórzane wstawki. Czy moda jest właśnie tym, że wyglądamy tak samo, czy tym, że staramy się ubierać wobec pewnego schematu. Osobiście odrzuca mnie większość rzeczy, które widzę, że inni mają. Mam na myśli, że nie potrafię jako 5000. osoba na jednym obrazku mieć na sobie Air Maxów do legginsów i krótkiej koszuli. 
Jestem zakochana w parkach, ale swoją własną chyba kupię dopiero jak ten szał spadnie. 
Nie jest to ze mną jednak tak, że jestem hipsterem, że muszę być inna od innych. Jednak coś mnie razi w byciu takim jak inni...

O! Właśnie 3 dziewczyna za moim oknem ma torbę w kształcie rombu, złote detale i proste krótkie i długie paski! xD

See you next post! :*
Zachęcam do obserwowania i komentowania :)))

poniedziałek, 17 marca 2014

I'm too fat, too ugly, too alive

Czyli wszystko o kompleksach.
.
.
Znaczy wszystko z mojej perspektywy 


Kompleksy w psychologii to zbiór myśli, słów, wyobrażeń które silnie działają na nasze akceptowanie siebie. Więcej mają ich kobiety, choć nie zawsze. A zagłębiając się dalej, to nastolatki są ich CZĘSTSZYMI ofiarami. 
''Jestem za gruba''
''Mam za duże uda/nogi''
''Mam małe piersi''
''Czemu nie jestem ładniejsza?''
Czasem patrzymy na osoby, które to mówią i chcemy je wyśmiać za takie myślenie. Ale to może pogorszyć sytuację. Nie raz do chodzi do sytuacji, że te zdania są powodem anoreksji, samookaleczania, a w niektórych (ale wydaje mi się, że nie w tych wyżej wymienionych przeze mnie) do samobójstwa. 
Jest mi dobrze z tym, że nie ubolewam nad każdą nieperfekcyjną częścią mojego ciała. Co jakiś czas zastanowię się czy nie powinnam czegoś zrobić z moimi boczkami. Są to jednak naprawdę sporadyczne momenty. Jedyną moją większą wadą, z którą na razie muszę się pogodzić (trochę komiczną wadą) są moje zęby ;-;
Moje uzębienie nie jest białe, wpadają po prostu w barwę żółtego. W dodatku nie są też pięknie równe, szczególnie górna, lewa dwójka. 
Jednak staram się to na razie omijać. Mówić sobie, że nie jest tak źle, a gdy już będę wiedzieć na co na pewno wydać pieniądze to je postaram się wybielić. Ale chyba tylko wybielić, zostawić resztę by była charakterystyczna dla mnie, jak moja 'myszka' na czole ;) 
No chyba, że będę sławną projektantką i będzie mnie stać na kurację ortodontyczną xD

Ale morał tej bajki, krótki i niektórym znany... 
Nie, nie będzie rymowanki! :D
Bądźmy sobą. Nie przejmujmy się!

Zostaw po sobie ślad. Skomentuj i followuj ;)

wtorek, 11 marca 2014

What the hell is it?

Ktoś kto wie jak pisać pierwsze posty powinien dostać jakąś nagrodę......

Nie mam pojęcia kto tu miałby zamiar zaglądać, ale witam.
 Ja mam na imię Agnieszka, a ta stronka i moje wypociny to wszystko co siedzi mi w głowie. Nie lubiłam nigdy pisać pamiętników (a w zasadzie dzienników), a nie wiele osób chce mnie słuchać gdy mam swoje przemyślenia. Dlatego tata polecił mi pisanie bloga! Nie rzuciłam się do tego natychmiast, najpierw pogodziłam obie strony, w walce wewnątrz mojej głowy, które biły się o to czy warto? A jednak piszę! Tak więc blog powstaje po to bym mogła w za pomocą internetu mówić o moich przemyśleniach tym, którzy czytać je będą bo chcą. Nie będą to pytania egzystencjalne, ani też 'gdzie są moje klucze?'. Ale może też trochę o mnie?


Jak już wspomniałam 5 wersów wyżej, jestem Agnieszka. Mam 15 lat. Od urodzenia mieszkam w Toruniu, zaciągając każdy okruch tego miasta pierników na ciemną stronę mocy. W moim wieku są ludzie, którzy w ogóle nie wiedzą kim chcą być i ci którzy znają już swoją drogę. Niestety (a może i stety?) należę do tej drugiej grupy. Już wiem, że swoje życie chcę powiązać z plastyką, a od mniej więcej 4 klasy podstawówki chcę projektować modę. Ostatnio zaczęły mnie interesować również dziedziny graficzne, co po części mnie gubi. Ale w liceum powinnam zdecydować o tym dokładniej (to też już wiem). Jak można z tego wydedukować lubię rysować, uważam, że nie wychodzi mi to tak źle.






Lubię też czytać, oglądać filmy, seriale, słuchać muzyki... Nie mam jak widać zbyt ambitnych zainteresowań. ostały one zredukowane do takich biernych zajęć w 2011 roku, gdy przeszłam pierwszą z kilku operacji na kręgosłup. Nie chcę się o tym teraz rozpisywać, bo mam zaplanowany wpis wyjaśniający tę sytuację.

Nie najdłuższy post, ale według mnie idealny na początek. Od razu pięknie z oglądaniem nie będzie, ale chcę wstawiać posty w miarę regularnie. Proszę o zostawianie komentarzy i obserwowanie, jeśli chcecie być na bieżąco. ;)