Tak. To zwykła zbieżność, że w dwóch postach pod rząd są tylko moje focie.
Spokojnie, nie będę was nimi tak męczyć zawsze.
Dziś porozmawiamy o modzie! *aplauz* Dlaczego? Bo tak. A co dokładnie chcę powiedzieć?
Chcę się zastanowić co znaczy, że to jest modne. Ponieważ duża zawartość mojej szafy to lumpeksy, często tam bywam (to zdanie nie ma zupełnego sensu). I pewnego razu bardzo miła sprzedawczyni, która już mnie i moją mamę trochę zna, mówi do innej pani 'a jeszcze teraz jest taka moda, że się zapina koszulę pod samą szyję'. I wtedy moje małe elektrody w móżdżku zaczęły pracować. Przypomina mi się widok, gdy pół mojej szkoły jest w koszulach zapiętych po szyję, wcześniejszy gdzie wszystkie dziewczyny mają spódniczki z a'la skóry, jeszcze dalszy od dnia dzisiejszego gdzie pół szkoły ma spodnie w pionowe paski i aktualny, gdy co druga dziewczyna ma parkę, co druga skórzane wstawki. Czy moda jest właśnie tym, że wyglądamy tak samo, czy tym, że staramy się ubierać wobec pewnego schematu. Osobiście odrzuca mnie większość rzeczy, które widzę, że inni mają. Mam na myśli, że nie potrafię jako 5000. osoba na jednym obrazku mieć na sobie Air Maxów do legginsów i krótkiej koszuli.
Jestem zakochana w parkach, ale swoją własną chyba kupię dopiero jak ten szał spadnie.
Nie jest to ze mną jednak tak, że jestem hipsterem, że muszę być inna od innych. Jednak coś mnie razi w byciu takim jak inni...
O! Właśnie 3 dziewczyna za moim oknem ma torbę w kształcie rombu, złote detale i proste krótkie i długie paski! xD
See you next post! :*
Zachęcam do obserwowania i komentowania :)))

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz