środa, 23 lipca 2014

Cream soup, peace & love

Niestety, znowu mnie nie było... Niestety znowu nie ma relacji z wymiany... Niestety przez brak upiększających ją zdjęć w następnym pości połączę ją z 'relacją' z Warsztatów Pracy Twórczej Kultury Paideia w Górznie, potocznie między nami znanymi jako Obóz Pracy (Twórczej) lub po prostu Górzno :)

A nie wiedzieć czemu pomówimy o niczym... A dokładnie o jedzeniu! Warum?! 

Gdy moja kochana mamusia ugotowała coś co kocham, zupę krem z marchewki, przypomniało mi się jak opowiadała mi o tym, że we wczesnym dzieciństwie nienawidziłam jej zup! Teram mogłabym na zmianę jeść kremy w trzech wyżej zaprezentowanych smakach. Pokazuje to jak w bardzo śmiesznym odcinku czasowym potrafi zmienić się nasz gust. 

Przypomniało to mi również, jak oglądałam 'Mroczne Umysły' i któraś z postaci rzuciła mądrą kwestią, mówiąc jak większość osób, w wieku 13-16 lat zmienia gust m. in. muzyczny, ubraniowy. W moim wypadku zmienił się tylko ten drugi. Z kolorowych sukienek, wyrazistych spodni, spodenek i koszulek wpadłam ciemne ubrania, które raz są bardziej rockowe, raz eleganckie, raz hipsterskie. I ja tego nie kontroluję :D

Kiedyś nie lubiłam chodzić z mamą do lumpeksów. Nie brałam tego pod względem wstydu, ale nie potrafiłam szukać takich rzeczy jak mama. Dziś idziemy razem, lub chodzę sama i znajduję siaty ubrań. Na ogół przez wyżej zaznaczoną zmienność mą, są one kompletnie różne od siebie. 

Jak u was wyglądały zmiany gustów? Może wcale się nie zmieniły? :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz